Ale do domu dojechałam i mój nastrój od razu się polepszył ;D Pojadłam u mamusi, pooglądałam troszkę TV, a nawet pozmywałam! ;p Postanowiłam się trochę odprężyć i zrelaksować ;) Odpaliłam mój kominek ceramiczny, dodałam kilka kropli mojego ukochanego olejku lawendowego i rozkoszowałam się cudownym zapachem ;) Nawet troszkę zadbałam o kondycję, bo zrobiłam 4 km na rowerku stacjonarnym, co uznaje za sukces po tak dobijającym poranku ;p Teraz szykuję się do super kąpieli ze świecami, oczywiście lawendowym olejkiem do kąpieli, solą i..... własnoręcznie robionymi mydełkami !!!
To właśnie przepisem na nie chcę się dziś z Wami podzielić! ;D
Oto moje różowe serduszkowe mydełka o ślicznym zapachu wiśni
Sposób na stworzenie takich cudeniek jest bardzo prosty! Wystarczy stopić zwykłe mydło (to, które widzicie wyżej jest najtańszym mydłem z Biedronki, które urzekło mnie swoim zapachem) w kąpieli wodnej.
1) Mydło należy zetrzeć na tarce o dużych oczkach lub tak jak to zrobiłam ja-ścierać je najzwyklejszymi w świecie nożyczkami ;)
2) Wiórki mydlane trzeba wsypać do słoiczka, obciętej puszki, czy starego garnka-nie polecam wykorzystywania garnków, z których zamierzamy jeszcze jest, bo jest to jednak substancja chemiczna, a przy oddychaniu baniek mydlanych robić chyba nie chcemy;p
3) Następnie naczynko to wstawiamy do garnka z gotującą się wodą i mieszamy, aż do całkowitego stopienia ;) Należy jednak uważać żeby nie przesadzić z czasem trzymania mydła we wrzątku.
4) Aby nieco przyspieszyć topienie można dodać troszeczkę wody lub oliwy z oliwek ;)
5) Gdy mydełko jest już płynne-przelewy je do wcześniej przygotowanej foremki sylikonowej, bądź po prostu jakiegoś pojemniczka po serku itp. Zanim jednak to zrobicie-przetrzyjcie foremkę wacikiem nasączonym spirytusem kosmetycznym, aby zapobiec pękaniu ;) To samo robimy z wierzchu, gdy masa zacznie schnąć.
6) Po lekkim zaschnięciu mydełka zrobiłam w nim dziurkę słomką, co oczywiście nie jest konieczne ;) Miała ona służyć za miejsce przewiązania kokardki, bo uważam, że jest to fajny pomysł na mały prezencik ;)
I oto cała filozofia ;)
Napiszcie, co sądzicie o takim pomyśle ;D Liczę, że się Wam spodoba ;) Lecę robić maseczki, peelingi i różne inne cuda ;) Trzymajcie się cieplutko, pa! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz